poniedziałek, 17 grudnia 2012

Automatyczne kredki Essence

Poniedziałkowy post zaczynam od kredek Essence, których mam aktualnie 3 sztuki. 
Nie zauważyłam różnicy miedzy jakością odcieni - czasem to się zdarza, niestety - natomiast każda ma inne wykończenie.


Essence Longlasting eye pencil 

 16 Coolest chic 
 15 Blig Bling
 02 hot chocolate <klik>





Plusy:

konsystencja: średnio miękka, ale nie twarda
- odcień: śliwkowy ze srebrnymi drobinkamimetaliczne ciemne złoto, ciemna matowa czekolada
- wykończenie: metaliczne, matowe, z drobinkami
- trwała: trzyma się cały dzień
- wydajna
aplikacja: wysuwana kredka, bezproblemowa aplikacja
- niska cena
- dostępność (drogeria Natura)
- dobrze współpracuje np. przy rozcieraniu

Minusy:

- nieduży wybór odcieni
- po dłuższym czasie rysik zasycha

Cena: 6,99 zł

Moja ocena: 4/6

Essence'owe kredki są warte uwagi, ponieważ za tak niską cenę dostajemy bardzo dobry produkt. To moje essence'owe odkrycie i mam chęć na więcej. Największym minusem jest wysychanie rysika, jednak wystarczy go kilka razy rozpisać na ręce. U mnie to występuję, gdy nie używam kredki przez dłuższy czas, porzucając ją dla innego kolorku ;)


~~~ jeśli nie jesteśmy wprawione w narysowaniu prostej kreski, sięgnijcie po cienki pędzelek (najlepszy skośny do eyelinera np. Essence)  i rozetrzyjcie namalowaną kreskę ~~~


Najdłużej jest ze mną Essence 02 hot chocolate, o której wspominałam latem <tutaj>

Ostatnio używam do szybkiego dzienniaka - na zmianę Essence 16 coolest chic i Avon glimmerstick black ice <klik>

Polecam wypróbować, tym bardziej, że nie pustoszą portfela ;)

Poliii ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz