piątek, 15 czerwca 2012

Na słodko: czekoladowo-wiśniowe cupcakes

Dzisiejszy post niekosmetyczny, tym razem na słodko. Ostatnio upiekłam moje pierwsze cupcakes z przepisu Doroti ociupinkę przetworzony po mojemu :)


Babeczki są wyśmienite! posmakowały wszystkim domownikom :) Czekoladowe babeczki wychodzą przepyszne, a to dzięki fajnemu przepisowi, który pierwotnie stworzyła Nigella ;) W środku są wilgotne, mięciutkie, czekoladowo-wiśniowe, na wierzchu z wisienkami (drylowanymi) polanymi czekoladą. Poezja!


Składniki na 12 babeczek:
  • 0,5 kostki masła lub margaryny
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 300 g dżemu wiśniowego ( ja dałam 0,5 słoiczka, czyli jakieś 160 g )
  • 100 g cukru (można dać więcej lub mniej - to zależy od słodkości dżemu) 
  • szczypta soli
  • 2 duże jajka, roztrzepane
  • 150 g mąki
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
Polewa:
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • łyżeczka masła lub margaryny
  • odrobina mleka
Dodatki:
  • garść wiśni drylowanych lub kandyzowanych (ja użyłam drylowanych ze słoika z poprzedniego roku zbiorów ;)
Masło roztopić. Pod koniec roztapiania dodać połamaną czekoladę. Chwilę podgrzać, ściągnąć z palnika, wymieszać do roztopienia. Dodać dżem, cukier, szczyptę soli i jajka. Wymieszać do dokładnego połączenia. Wtedy wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Wymieszać. Masa czekoladowa wychodzi puszysta jak pudding ;)
Następnie należy przełożyć do formy do muffinek, wyłożonej uprzednio papilotkami, do 3/4 wysokości papierka. Piec w temperaturze 180ºC przez około 25 minut. Przed wyjęciem z papierków ostudzić. Babeczki wychodzą niziutkie i takie mają być ;)
Polewa: w garnuszku lub małym garku rozpuścić gorzką czekoladę, kawałek masła, dodać mleka i podgrzewać na wolnym ogniu. Mieszać aż masa będzie jednolita.
Ostudzone babeczki udekorować i polać polewą
i gotowe :)



Zachęcam do zrobienia!

Poliii :)

4 komentarze:

  1. chcesz, żebym przytyła? :P zapraszam na moje rozdanie: http://kkamilaa.blogspot.com/2012/06/letnie-rozdanie-zapraszam.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj nie tak bardzo kaloryczne ;D dzieki za zaproszenie :)

      Usuń