Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pielęgnacja ust. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pielęgnacja ust. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 27 maja 2013

~ Ulubieńcy ~ balsamy do ust

Witajcie!
Powracam po dłuższej przerwie. Trafiłam na wiele fajnych, wartych uwagi i przypomnienia kosmetyków. Postanowiłam pokazać Wam moją serię ulubieńców :)
Nazbierało mi się troszkę do zrecenzowania i dzisiaj przedstawię wam jednych z nich.

                         

Po dłuższej przerwie powróciłam do niezawodnego ulubieńca - CARMEX

Jednym zdaniem -ratunek dla spierzchniętych, popękanych ust!

Recenzja tu.

Drugi balsam to moje małe odkrycie, nie jest tak świetny jak Carmex, to jego lżejsza wersja, idealny na wiosnę/lato. 

Eveline Extra Softbio Regenerujący balsam do ust
SOS dla bardzo suchych i spierzchniętych ust

Producent informuję:
Dzięki doskonale dobranej kompozycji składników aktywnych balsam przynosi natychmiastową ulgę spierzchniętym i popękanym ustom. Masło kakaowe w połączeniu z lanoliną głęboko nawilżają, regenerują i przywracają elastyczność. Dodatek kamfory i mentolu działa antyseptycznie i daje uczucie kojącego chłodu.
Filtr SPF 20 chroni delikatną skórę ust przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.






Plusy:
opakowanie: aplikator jak w niektórych błyszczykach ułatwiający aplikacje
konsystencja: żelowa
zapach: owocowy

filtr SPF 20
efekt: nabłyszczone, nawilżone, ukojone usta
- wydajny : pojemność  12ml
- często promocyjna cena

- dostępny w 3 wariantach zapachowych
- ogólnodostępny
Minusy:
- nie jest trwały tak jak Carmex, trzeba częściej aplikować



Cena: 6-7 zł (w promocji) 10zł

Moja ocena:  5/6



To bardzo fajny balsam, ma dużo plusów, ogromny pozytyw za filtr oraz przyjemną konsystencje i komfort noszenia. Natomiast SOS-em dla ust zdecydowanie jest Carmex, który szybko poprawia stan ust. Z chęcią zakupie następny, z inną nutą zapachową.
Polecam :)


Pozdrawiam :)

poniedziałek, 16 lipca 2012

Zakupy z Biochemii Urody (BU) - recenzja

Witam Was drogie blogerki, po dłuższej przerwie! :)
W końcu czuję luz, studia ukończone, koniec nauki i tylko została praca.. Zeszło mi troszkę czasu na przygotowaniu się na obronę i załatwianiu wielu spraw i po raz kolejny mój blog troszkę zamarł ;)
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją lubianych przez wiele z Was produktów z BU.
Po 3 miesiącach testowania pora wydać opinie i od razu Wam mówię- warto!!!

Zakupiłam:
- puder bambusowy trwałość 24 mies.
- olej tamanu EKO trwałość 24 mies.
- serum GRANAT EKO + CQ10  trwałość 12 mies.
- masło SHEA trwałość 24 mies.

stronka: www.biochemiaurody.com



Puder bambusowy możemy teraz dostać w nowym opakowaniu z sitkiem, zabezpieczonym plastikową pokrywą. Puder ma sypką, białą postać, bez zapachu.W pudełku mamy ogromną zawartość pudru! tak więc polecam podzielić się z innymi jego zawartością. Jest go aż 10g i starczy na wieki! Opakowanie jest duże i nie polecam go zabierać ze sobą całego, tylko przesypać do małego pojemniczka- w moim przypadku świetnie sprawdza się opakowanie po bazie z Art Deco (1 lyżeczka pudru starcza mi na 1,5 miesiąca!). Puder aplikuję poprzez wysypanie małej ilości na środek wewnętrznej dłoni i ruchem wklepującym, nakładam na twarz. Pudruję sobie jedynie strefę T, czyli tam gdzie cera przetłuszcza się najbardziej, za pomocą puszka lub dużego pędzla do pudru/różu.

opis producenta o pudrze oraz możliwość zakupu TUTAJ




PLUSY:
- matuje na dłużej, dzięki dużej zawartości krzemionki w składzie
- jest transparentny, nie pozostawia białych placków
- ma sypką postać (dla mnie najodpowiedniejsza)
- nie zatyka porów (niekomedogenny)
- jest tani! koszt jedynie 14,80 zł
- bardzo wydajny! 10g

- opakowanie (plus - minus)

MINUSY:
- stosowany w dużych ilościach może przesuszać cerę

OCENA:





Olej tamanu zakupiłam w celu głównie likwidowania niedoskonałości (wypryski), ale okazał się pomocny również w przypadku gojenia ran, ukąszeń czy natłuszczania przesuszeń (przypadek - łuszczyca). Jeśli chodzi o wypryski, działa po nałożeniu oleju po usunięciu szkodnika z twarzy, co jest niepolecane! lepiej czekać aż nasz 'szkodnik' wyrośnie, niż wyciskać.
Olej ma żółtobrązowawy kolor i  niemiłosiernie śmierdzi,w moim odczuciu vegetą ;) ale jestem w stanie mu to wybaczyć, bo działa :) Czyli w małym opakowaniu (15ml) mamy wielofunkcyjny produkt!

O jego wielofunkcyjnym działaniu pisze producent TUTAJ



PLUSY:
- działanie (gojące, antybakteryjne, łagodzące, regenerujące itd.)
- cena za małe opakowanie 15 ml - 10,80 zł
- możliwość zakupu większej i mniejszej pojemności

MINUSY:
- specyficzny zapach
- opakowanie ( wylewa i rozlewa się dookoła dziurki)
- mało wydajny (stosowany przez wszystkich członków rodziny - ot, tak się spodobał! ;)

OCENA:


Serum Granat w ofercie sklepu BU jest obecnie wzbogacony o witaminę C i ekologiczny ekstrakt z granatu. Na ten olejek skusiła mnie recenzja Agnieszki 92Inez, a to za sprawą bogatego składu pełnego dobrodziejstw dla naszej cery. Serum dostajemy w zestawie do samodzielnego wykonania. Wszystko przychodzi do nas w odmierzonych fiolkach, wystarczy wsypać wszystko do wskazanego opakowania, zamieszać bagietką i odstawić do połączenia się składników - taka fajna zabawa w chemika ;) Gotowe serum przenosimy do podręcznej buteleczki z ciemnego szkła z pipetką. Zapach i kolor serum podobnie jak u olejka tamanu, również nie najpiękniejszy, ale do przyzwyczajenia się, kolor żółtawo-brunatny. Serum używam zwykle na noc oraz w gorące dni,  niewielką ilość (3-4 krople) rozsmarowuję delikatnie na całej buzi. Ogólnie serum ma właściwości antyoksydacyjne, zawiera naturalne filtry i liczne naturalne składniki, które mają na celu poprawić kondycje naszej skóry. Aby dodatkowo nawilżyć cerę, dobrze jest dokupić do serum żel hialuronowy.

o licznych właściwościach serum przeczytacie TUTAJ




PLUSY:
- efekt: cera jest w lepszej kondycji, uspokojona
- nie zapycha!
- nie obciąża cery
- odżywia
- natłuszcza, ale nie brudzi pościeli ;)
- chroni, zawiera naturalne filtry (oczywiście sprawdzone w bardzo ciepłe dni ;)
- przeznaczony do m.in. cery suchej, mieszanej
- opakowanie jest całkiem ok
- cena 33,50 zł
- duża wydajność 35ml

MINUSY:
- specyficzny zapach

OCENA:
                                                     

Masło SHEA to ekologiczne 100% masełko, wielofunkcyjne. Z pewnością zakupię jeszcze kolejne opakowania, a to za sprawą odżywczych, regenerujących właściwości. Dostajemy go w ciemnym plastikowym opakowaniu, zakręcanym w postaci stałej, lekko ziarnistej. Pod wpływem ciepła rąk robi się oleisty, tłustawy i łatwy w aplikacji. Masełko ma beżowy kolor, o całkiem przyjemnym orzechowym zapachu, specyficznym jak to w przypadku naturalnych produktów ;) Sprawdziłam go w przypadku pielęgnacji ciała, głównie rąk i stóp. Po nasmarowaniu suchych miejsc, na drugi dzień skóra jest mięciutka, elastyczna, zregenerowana, odżywiona i ładnie pachnąca.

producent o jego bogatych właściwościach pisze TUTAJ



PLUSY:
- działanie regenerujące, odżywcze, łagodzące
stosowany na przesuszone ręce, popękane piety, przesuszone miejsca ( w przypadku łuszczycy), suche usta,
- zapach ( dla mnie na plus, jednak nie każdemu przypadnie do gustu)
- przeznaczony do różnych rodzajów skóry, w tym alergicznej
- opakowanie plastikowe, ciemne, chroniące przed światłem, wygodne
- cena 10,80 zł
- dostępne różne pojemności
- dodatkowo może być stosowane przy pielęgnacji włosów, a także okolic oczu

MINUSY:
- mało wydajny 50g (stosowany przez wszystkich członków rodziny ;)

OCENA:   moje KWC! (KosmetykWszechCzasów)



Macie doświadczenia z zakupami an BU?
polecajcie sprawdzone i i godne uwagi produkty! :)

Pozdrawiam!
Poliii

wtorek, 7 lutego 2012

Carmex- mój niezbędnik zimowy

W dzisiejszym poście mój najnowszy nabytek Carmex w sztycie!

Carmex używam od prawie 2 lat i jestem z niego niesamowicie zadowolona. Jest moim number 1 wśród balsamów ochronnych :) 
Posiadam klasyczne wersje - w słoiczku (7,5 g) używam na noc i w sztyfcie (4,25g) używam w ciągu dnia. 


Jak wiemy Carmex przeznaczony jest do spierzchniętych i popękanych ust.
Opakowanie wersji w sztyfcie jest poręczne, malutkie, przez co zmieści się w każdej kieszeni ;)
 Balsam dozujemy za pomocą pokrętełka na dole opakowania.



Jest wart swojej uwagi, ze względu na:
- nawilżenie przez długi czas
- kojenie spierzchniętych warg
- daje efekt mrowienia, przez co czuję się jego działanie!
- nabłyszcza usta
- chroni usta, zawiera SPF 15
*** dodatkowo ma wielokrotne działanie:
- przyspiesza gojenie popękanych kącików ust, ''zimna''
- łagodzi podrażnioną skórę nosa w trakcie infekcji
- nawilża najbardziej podatne na przesuszenia miejsca tj. łokcie, kolana, kostki, skórę miedzy palcami
- zmiękcza skórki paznokcia

minusem może być dla wielu specyficzny zapach, mentolowy, typowo apteczny, jednak mi wcale nie przeszkadza, gorzej z moim TŻ ;p

plusem jest także:
- cena: ok. 8zł 
- dostępność
- ważność aż 2 lata


Moja ocena (1-6): 6  moje KWC! 

Jest to balsam godny polecenia! A jakie są wasze wrażenia, odnoście używania Carmexu? Macie swoje ulubione balsamy na zimę?
Pozdrawiam,
P.

wtorek, 25 października 2011

pomadka ochronna Nivea + zakupy :)

Moja zaległa mini recenzja Nivejki, wcześniej opisywałam Wam poprzednią lekko koloryzującą pomadkę ochronną Star fruits klik
Tą, którą obecnie używam, namiętnie od 2 miesięcy- zapewne dobrze wam znana, bądź 'oblukana'
Nivea pure&natural milk & honey

Nie każdemu odpowiadają Nivejki, ale ja je uwielbiam, bo są tanie, wydajne, mamy duży wybór, ładnie pachną, pielęgnują. Używam ją w dzień, a 'za nocy'- Carmex- wybawiciel spierzchniętych ust.

+ nadaje połysk ustom, nie koloryzuje
+ ma piękny słodki zapach
+ jak już wspomniałam- wydajna
+ cena ok. 6-8zł poj.4,8 g
+ nawilża
+ zawiera miód i ekstrakt z mleka- uwielbiam połączenie tych składników! ;)
  masło shea i olejek jojoba
- nie nadaje się dla bardzo spierzchniętych i podrażnionych ust- polecam Carmex albo polecany na wizażu balsam Nuxe
- brak SPF!

Moja ocena(1-6): 5-
Jeśli wasze usta nie są jakoś specjalnie wymagające, to polecam ;)


Dzisiaj przy okazji odwiedziłam Superpharm i potrzebowałam paru rzeczy, które już mi się kończą..
A są to:
- Olay nawilżająca emulsja na dzień ( jestem ciekawa jak się sprawdzi.. ) 18.99 zł
- Ziaja Ulga olejek myjący ( nowość w moim oczyszczaniu, tym bardziej jestem ciekawa tego produktu..) 7.99 zł
- Rimmel Match Perfection Cream Gel ( nowość i ostatnio robi fururę na YT - poczułam się skuszona ;) promocja 24,99 zł
- Essence Color & Go szybkosnący lakier do paznokci (rzecz zbędna ale ten kolorek.. :) 5.49 zł

co do Superpharm, wciąż są mega promocje na perfumy! jest tego tak dużo, że można dostać oczopląsu ;)
spróbowalam- od pewnego czasu nowości Reb'l Fleur Rihanny- początkowo był dla mnie aż za słodki, ale gdy nieco ulotnił się, bardzo mi przypasował, idealny na jesienno-zimowe wieczory :) być może skuszę się na niego..
Tak wygląda flakonik:
spot reklamowy perfum:


Znacie ten zapach, co o nim sądzicie?
pozdrawiam,
Poliii  :)