piątek, 28 czerwca 2013

~ Ulubieńcy ~ lakiery do paznokci

Witajcie!!!

Dzisiaj troszkę o moich letnich lakierach do paznokci :)





P2 Color Victim  odcień: 530 charming

to rozbielony błękit, pędzelek idealnej szerokości ułatwiający aplikacje, trwałość przyzwoita 4-5 dni, w miarę szybko wysycha, ogromnym plusem jest konsystencja- lakier absolutnie nie gęstnieje (2 lata użytkowania!), 2 warstwy pokrywają ładnie płytkę, wykończenie kremowe, wydajny (8ml)

Lakiery P2 dostępne są w niemieckich drogeriach DM.
Cena ok. 2 euro

pisałam o nim tu




Wibo Gel Like odcień: 7 blue lake, 9 peaches&cream

słynne lakiery zaprojektowane przez blogerki, kolory piękne: mięta i pastelowa brzoskwinka, pędzelki standardowe, aplikacja (!) tutaj mamy schody, mięta jest gęsta, smuży, trudniej zasycha- ogólnie początkowo nie polubiliśmy się, trwałość kiepska, ale świetnie sprawdza się na stopy, wytrzymuje 1,5 tygodnia i całkiem dobrze wygląda, brzoskiwinia nieco lepiej, nie jeste tak gęsta, ale też lubi smużyć, wykończenie żelowe, pojemność 8,5ml

Cena ok. 6 zł







Miss Selene odcień: 193

drugi sezon to mój ulubiony lakier i druga buteleczka, to czerwień koralowa z różowym shimmerem, pędzelek cieniutki, aplikacja przyzwoita, krycie już po 1 warstwie, trwałość przeciętna do 3 dni, wysycha całkiem szybko, wykończenie drobinkowe, ładnie wygląda na stopach i dłoniach, idealna jak dla mnie buteleczka, pojemność 5ml
warto przyjrzeć się temu kolorkowi :)

Cena ok. 3zł





A jakie są wasze ulubione? 

Pozdrawiam!

środa, 26 czerwca 2013

~ Słoneczne muffinki z pomarańczą i wanilią ~

Witajcie!

Dzisiaj mamy burą pogodę, by dodać sobie trochę słońca - polecam wypróbowanie słonecznych muffinek.
Babeczki robiłam jakiś czas temu. Muffiny to błyskawiczny deser, na który potrzebujemy ok. 10min. Dodatek do babeczek zależy od waszych upodobań! 
Do tych babeczek użyłam domowej kandyzowanej pomarańczy i wanilii. Babeczki wyszły bardzo aromatyczne, wilgotniutkie, po prostu pyszne! :)



SŁONECZNE MUFFINKI


SKŁADNIKI na 12 szt.
suche:
2szkl mąki
1/2 szkl cukru (mozna więcej)
łyżka cukru z prawdziwą wanilią
2 lyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

mokre:
2jaja
1/2 szkl oleju rzepakowego
1/2 szkl mleka lub jogurtu naturalnego
skórka pomarańczowa kandyzowana

Przygotowanie:
Suche składniki wymieszać osobno, mokre osobno i połączyć mieszając łyżką, wskazane grudki! i na koniec dodać skórke pomarańczową. Gotowe ciasto wlać do formy na muffinki, wyłożonej papilotkami na 2/3 wysokości.  Wstawić do nagrzanego piekarnika na 20 min na 200 stopni C.
Polewa:
Cukier puder (4 łyżki) i odrobina wody przegotwanej zmieszać.
Gotowym lukrem przydekorować muffiny, posypać skórką pomarańczową.

Polecam!



Wczoraj mając dużo truskawek skusiłam się na muffinki z truskawkami i białą czekoladą. Pyszności!
Przepis zaczerpnęłam z bloga kulinarnego Mała Cukierenka <-- polecam!




Jakie są wasze ulubione?
Pozdrawiam :)

środa, 19 czerwca 2013

~ Truskawkowy zawrót głowy ~

Hej dziewczyny :)

Dzisiaj post o moim ulubieńcu miesiąca- ciasto z truskawkami !

Idealne ciasto na ciepłe dni, nawet bardzo ciepłe, póki są truskawki.
Robi się go łatwo, całkiem szybko - biszkopt, masę z kaszy mannej, galaretka i truskawki.
Zachęcam do spróbowania! :)







Ciasto z truskawkami

Składniki na biszkopt:
4 jaja
4 łyżki cukru
4 łyżki mąki pszennej
4 łyżki ciepłej wody
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

+ odrobina tłuszczu do wysmarowania blachy + bułka tarta 
lub papier do pieczenia


Składniki na masę:
1 szklanka wody 
1/3 szklanki kaszy manny
1 żółtko
2 łyżki cukru
3/4 kostki masła lub margaryny
ok. 75 dkg malin
2 galaretki truskawkowe
ekstrakt waniliowy (opcjonalnie)


Sposób przygotowania:

ciasto biszkoptowe: W jednej misce białka ubić na sztywno. W drugiej- żółtka utrzeć z cukrem i wodą, dodać mąkę, proszek i po troszeczku dodawać piany z białek delikatnie mieszając. Piec ok. 30min w 175st.C
masa: do garnka wlać wodę, wsypać cukier i gotować na średnim ogniu. Następnie wsypać kasze manne i mieszać energicznie. Do gęstniejącej masy wrzucić żółtko szybko mieszając trzepaczką. Potem zdjąć z ognia  i mieszać co pare minut.
Masło utrzeć z cukrem i żółtkiem, następnie połączyć z ugotowaną masą z kaszy manny. Ewentualnie dodać ekstrakt z wanilii. 
Przygotować galaretki.
Wystudzone ciasto posmarować gotowym kremem, ułożyć maliny i zalać rozpuszczoną wystudzoną galaretką.




Do ciasta możecie wykorzystać inne owoce np.maliny, wiśnie, jagody. Gdy nie miałam truskawek, do tego przepisu wykorzystałam maliny, przepis na to ciasto z malinami mogliście zobaczyć tu.

Jeśli mamy ochotę na słodki deser, nie licząc lodów- tutaj polecam właśnie schłodzone ciasto truskawkowe lub sernik na zimno - pycha :)


Sernik na zimno



przepis możecie zobaczyć tu -> [klik]



A jakie są wasze ulubione?

Pozdrawiam słonecznie!



środa, 12 czerwca 2013

~ Ulubieńcy ~ maskara

Hej!

Dzisiaj chcę wam zaprezentować i zachęcić do wypróbowania dwóch świetnych maskar :)
Od dawna moje ulubione tusze, to Max Factor. Jednak całe szczęście dla nas i mojego portfela ;) mamy na rynku świetną maskarę, przy bardzo niskiej cenie! Naczytałam się, zachwalałyście i mam, i uwielbiam.



Lovely Curling Pump Up Mascara

Producent mówi:
To maskara pogrubiająca i unosząca rzęsy. Gwarantuje efekt maksymalnie pogrubionych i wydłużonych rzęs. 




Plusy:

opakowanie: elektryzująca żóŁć, troszkę tandetne opakowanie, ale ważna jest zawartość 
- szczoteczka: wygodna, precyzyjna

- konsystencja: z początku rzadka, pózniej nieco gęstnieję, ale nie jest gęsta
- aplikacja: szczoteczka ładnie rozczesuję i unosi rzęsy
- efekt: rozdzielone, wydłużone,podkręcone rzęsy
- nie kruszy się 
- trwała
- dostępność
cena!
- kolor: Black

Minusy:


- przy drugiej warstwie może sklejać rzęsy
- nie pogrubia


Cena: ok. 8 zł

Moja ocena:  5/6



Bardzo dobry tusz za grosze, polecam serdecznie!



Max Factor 2000 Calorie Dramatic Volume

Kultowa maskara, jedna z pierwszych jakie używałam. Nie nadaje teatralnego efektu, raczej naturalne, podkreślone oko. Idealna na dzień. 


Producent mówi:
2000 Calorie Dramatic Volume to tusz pogrubiający, nadający rzęsom więcej objętości. Dostępny w kilku kolorach.


Plusy:

opakowanie: eleganckie
szczoteczka: gęste włosie, tradycyjna szczoteczka 

konsystencja: gęsta
- aplikacja: wygodna szczoteczka ułatwia aplikacje
- efekt: rozdzielone, pogrubione i wydłużone rzęsy
- nie rozmazuję się i nie kruszy
- długotrwały
- dostępność
- kolor: Navy 

Minusy:


- nie nadaje dramatycznego looku
- może sklejać rzęsy
- cena


Cena: ok. 30 zł

Moja ocena:  5/6



Bardzo lubię tą maskarę i wciąż do niej wracam. Polecam :)


Z Max Factor polecam Wam również False Lash Effect w odcieniu Deep Blue
o którym pisałam tu.







Polecam niebieskie maskary na lato! 

Pozdrawiam słonecznie :)




wtorek, 11 czerwca 2013

~ Ulubieńcy ~ baza pod cienie

Witajcie!
Były cienie, jest i baza. W ostatnim czasie prezentowałam wam bubla - baze pod cienie UD < tu ranking baz> jednak zdecydowałam się tym razem na Hean - polską markę, robiąca całkiem dobre, w przystępnej cenie, wręcz tanie kosmetyki. Niektóre blogerki pokazywały bardzo dobre cienie tejże marki, na które warto zwrócić uwagę. Z dostępnością niestety trudniej, ja zakupiłam bazę w maleńkim sklepiku kosmetycznym, gdzie najczęściej są kosmetyki, które nie zawsze można dostać w drogerii tj. Virtaul, Joko, Gosh, Szafir itd.


Hean Stay On wygładzająca baza pod cienie

producent mówi:
Utrwalająca i wygładzająca baza pod cienie prasowane i sypkie. Wzmacnia intensywność koloru, utrwala cienie i ułatwia ich aplikację. Nie pozostawia tłustego filmu. 





Plusy:
opakowanie: plastikowy słoiczek dobrze (!) zakręcany
konsystencja: gładka,  jedwabista

- aplikacja: łatwa, szybka i przyjemna
zapach: delikatny, nie nachalny
- przedłuża trwałość cieni (!): przy równomiernej aplikacji i małej ilości nałożonego kosmetyku
efekt: wygładzenie powieki, utrwalenie makijażu oczu na kilka godzin

- nie twardnieje
- cena


Minusy:
- dostępność

- kolor bazy transparentny ( co może być plusem)
-  zbieranie się cieni w wewn. kąciku po paru godz (przy opadającej powiece)
- nieznaczne podbicie pigmentacji cieni



Cena: ok. 13 zł

Moja ocena:  4/6


Jestem wymagająca jeśli chodzi o utrwalenie cieni (stąd parę minusów), a raczej wymagająca jest moja powieka. Obecnie nie znalazłam lepszej bazy, u mnie działa tak samo jak ArtDeco i Kobo. W niedalekiej przyszłości planuje zakup paintpota z Maca w cielistym kolorze, przykrywającym żyłki lub innej kultowej. 
Hean to dobra baza w przystępnej cenie.



Pozdrawiam :)))