Jest ich wersja czekoladowa z dodatkiem kakao, lub bez, tak jak robiłam to dzisiaj ;)
Na koniec do zrobionych naleśniczków dodałam marmoladę ze śliwek - mniam :)
A o to przepis: (nieco zmieniony)
Składniki:
2 jajka
1,5 szklanki mąki pszennej
1,5 szklanki mleka
3 łyżki oleju lub 80g rozpuszczonego masła
6 łyżek cukru pudru lub 1/3 szklanki cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
+ konfitura/ masło orzechowe- to, co lubicie ;)
Następnie na małym ogniu rozgrzewam patelnię wysmarowaną odrobiną oleju i chochlą nalewam porcje ciasta na lekko rozgrzaną patelnię. Czekam na pojawienie się bąbelków, wtedy odwracam ciasto naleśnikowe i chwilkę trzymam na małym ogniu.
a wygląda to tak:
Zachęcam was serdecznie do zrobienia tych pyszności, nie są tłuste ani słodkie, takie w sam raz.
Pozdrawiam :)
ale mi narobiłaś ochoty na takie pankejki :) dawno już je robiłam... czas wrócić do tego przepisu!
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńmmm... wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy blog :) będę tu zaglądać :)
wyglądają apetycznie - narobiłaś mi smaka :))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie;)
OdpowiedzUsuńapetyczne naleśniczki. Chyba zrobię je sobie dzisiaj na obiad :)
OdpowiedzUsuńps. Dodaję Cię do obserwowanych i zapraszam na moje rozdanie ("giveaway" po prawej stronie bloga, ) - do wygrania jest DROGOCENNY naszyjnik-serduszko, który bardzo by do Ciebie pasował :)Poza tym byłoby mi szalenie miło, gdybyś zechciała również mnie obserwować..
chocarome.blogspot.com
Mniam! Pyszności :)
OdpowiedzUsuńjuż mam na nie ochotę :)
OdpowiedzUsuńfajny blog :)
pozdrawiam i zapraszam do mnie
http://sunshine12153.blogspot.com/